Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2009
Dystans całkowity: | 387.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 15:54 |
Średnia prędkość: | 24.40 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 43.10 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Trening
Niedziela, 28 czerwca 2009
km: | 25.32 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:52 | km/h: | 29.22 |
Nad Bobrem ...
Niedziela, 21 czerwca 2009
km: | 50.98 | km teren: | 0.00 |
czas: | 02:30 | km/h: | 20.39 |
To miała być kolejna wspaniała przygoda z GPS`em ... ;/
Wyjechałem z Żar w kierunku Lubomyśla potem Złotnik a potem miałem już jechać tam gdzie na śmingusa z Młynarzem prowarka piliśmy i tam rozpoczęła się walka p przetrwanie.Rozpoczęło się od razu z grubej rury ale tylko na dystansie ok 100 metrów ... 1 kwietnia jechaliśmy tam na grubym ogumieniu i po delikatnej trawce. Teraz ja sam jechałem na slickach ...
tak wyglądał rower po tych 100 metrach
następnie dotarłem na miejsce gdzie kiedyś z Młynarzem błędnie szukaliśmy mostu
a potem już tylko przez 5 km taka droga (mam wyczesanego GPS ponieważ pokazuje mi drogi które w rzeczywistości nawet nie istnieją to nie żart to jest ta droga!!!)
c.d.
potem już zacząłem dojeżdżać do Żagania ... na gryżyce
tu o mało co nie zjadł mnie wilczur puszczony luzem, pilnujący terenu przed obcymi
później już nieco przyjemniej ... ale to tylko przerwa ...
przedsmak hardcoru
przerwa na torach
i sam hardcor ... zresztą po raz kolejny!!!!Tu jedynymi pojazdami jakie mogą się poruszać to czołgi i to bez żartów.Ja z moimi slickami byłem ugotowany i zmuszony byłem jechac z boku lasem po szyszkach bądź prowadzić rower po piasku
nieco lepiej ale dalej się gubiłem ale droga na GPS była a tu nie ...
potem już Olszyniec i tamtejsze PGR`y
a później już sama przyjemność, dukty leśne i spokój i to słoneczko ;)
i na koniec 60 km/h za autobusem
oczywiście zaraz po tym jak szlabany podniosły się do góry ;))))
Wyjechałem z Żar w kierunku Lubomyśla potem Złotnik a potem miałem już jechać tam gdzie na śmingusa z Młynarzem prowarka piliśmy i tam rozpoczęła się walka p przetrwanie.Rozpoczęło się od razu z grubej rury ale tylko na dystansie ok 100 metrów ... 1 kwietnia jechaliśmy tam na grubym ogumieniu i po delikatnej trawce. Teraz ja sam jechałem na slickach ...
tak wyglądał rower po tych 100 metrach
następnie dotarłem na miejsce gdzie kiedyś z Młynarzem błędnie szukaliśmy mostu
a potem już tylko przez 5 km taka droga (mam wyczesanego GPS ponieważ pokazuje mi drogi które w rzeczywistości nawet nie istnieją to nie żart to jest ta droga!!!)
c.d.
potem już zacząłem dojeżdżać do Żagania ... na gryżyce
tu o mało co nie zjadł mnie wilczur puszczony luzem, pilnujący terenu przed obcymi
później już nieco przyjemniej ... ale to tylko przerwa ...
przedsmak hardcoru
przerwa na torach
i sam hardcor ... zresztą po raz kolejny!!!!Tu jedynymi pojazdami jakie mogą się poruszać to czołgi i to bez żartów.Ja z moimi slickami byłem ugotowany i zmuszony byłem jechac z boku lasem po szyszkach bądź prowadzić rower po piasku
nieco lepiej ale dalej się gubiłem ale droga na GPS była a tu nie ...
potem już Olszyniec i tamtejsze PGR`y
a później już sama przyjemność, dukty leśne i spokój i to słoneczko ;)
i na koniec 60 km/h za autobusem
oczywiście zaraz po tym jak szlabany podniosły się do góry ;))))
Trening
Środa, 17 czerwca 2009
km: | 29.39 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:11 | km/h: | 24.84 |
Dolina Szyszyny ;)
Niedziela, 14 czerwca 2009
km: | 55.93 | km teren: | 0.00 |
czas: | 02:41 | km/h: | 20.84 |
Wyprawa rekreacyjno - turystyczna do "Doliny Szyszyny"
Najpierw w Żarach przed naszym Kremlem ...
Potem jeszcze na Skarbową koło Bilego na wyścig rowerowy ... niestety nie brałem w nim udziały gdyż najstarsi uczestnicy mogli mieć 16 lat ;/
do Grabika
i do Lubanic ...
Łukawy (i pierwszy raz w życiu na Biedrzychowice, oczywiście już z GPS`em ;) )
Biedrzychowice Dolne a tam ...
pomniki pryzrody ...
miejsce kultu ...
Szyszyna po lewej a po prawej wspaniałe drzewa i wszechobecny spokój ...
i grodzisko z IV w.n.e. założone przez plemiona serbskie ...
drogowskaz turystyczny "Dolina szyszyny" ...
Bieniów
Złotnik
Lubomyśl
Żary
Najpierw w Żarach przed naszym Kremlem ...
Potem jeszcze na Skarbową koło Bilego na wyścig rowerowy ... niestety nie brałem w nim udziały gdyż najstarsi uczestnicy mogli mieć 16 lat ;/
do Grabika
i do Lubanic ...
Łukawy (i pierwszy raz w życiu na Biedrzychowice, oczywiście już z GPS`em ;) )
Biedrzychowice Dolne a tam ...
pomniki pryzrody ...
miejsce kultu ...
Szyszyna po lewej a po prawej wspaniałe drzewa i wszechobecny spokój ...
i grodzisko z IV w.n.e. założone przez plemiona serbskie ...
drogowskaz turystyczny "Dolina szyszyny" ...
Bieniów
Złotnik
Lubomyśl
Żary
Trening
Sobota, 13 czerwca 2009
km: | 58.16 | km teren: | 0.00 |
czas: | 02:07 | km/h: | 27.48 |
Żary
Kunice
Mirostowice Dolne
Lubieszów (kładka nad autostradą)
Witoszyn Dolny
Wymiarki(tuż przed Silnem ... trasa za mną ...)
(tuż przed Silnem ... trasa przede mną ...)
Silno Małe
Straszów
Mielno
Drozdów
i odrobina relaxu ;)
Olbrachtów a tu kawka na budowie u świeżej mgr fizjoterapii a zarazem serdecznej koleżanki z pracy Iwony ;)
Żary
Kunice
Mirostowice Dolne
Lubieszów (kładka nad autostradą)
Witoszyn Dolny
Wymiarki(tuż przed Silnem ... trasa za mną ...)
(tuż przed Silnem ... trasa przede mną ...)
Silno Małe
Straszów
Mielno
Drozdów
i odrobina relaxu ;)
Olbrachtów a tu kawka na budowie u świeżej mgr fizjoterapii a zarazem serdecznej koleżanki z pracy Iwony ;)
Żary
Trening
Środa, 10 czerwca 2009
km: | 26.64 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:56 | km/h: | 28.54 |
50
Poniedziałek, 8 czerwca 2009
km: | 52.45 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:51 | km/h: | 28.35 |
Do Lutyni ;p
Wtorek, 2 czerwca 2009
km: | 48.24 | km teren: | 0.00 |
czas: | 02:00 | km/h: | 24.12 |
Najpierw z wro do Lutynki do szkoły języków obcych do mojego znajomego Marcinka ;p
drogami szybkiego ruchu a potem już ścieżką leśna do wro z pięknymi widokami ... a przede wszystkim naturą ;)
pomogła mi w tym oczywiście nowo zakupiony tel NOKIA 6210 navigator z nawigacją oczywiście ;), która sprawdza się naprawdę w takich warunkach ... serdecznie polecam tel ... jedynym jego minusem jest to, że trzeba go po intensywnym użytkowaniu ładować codziennie ;/ ... zdjęcia i fotki ... zobaczymy ;p
drogami szybkiego ruchu a potem już ścieżką leśna do wro z pięknymi widokami ... a przede wszystkim naturą ;)
pomogła mi w tym oczywiście nowo zakupiony tel NOKIA 6210 navigator z nawigacją oczywiście ;), która sprawdza się naprawdę w takich warunkach ... serdecznie polecam tel ... jedynym jego minusem jest to, że trzeba go po intensywnym użytkowaniu ładować codziennie ;/ ... zdjęcia i fotki ... zobaczymy ;p
Browaros z Młynarzem i Krzysztofem a potem także i Asią ... foto wkrótce ;p
Poniedziałek, 1 czerwca 2009
km: | 40.78 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:46 | km/h: | 23.08 |
Młynarzos z Wielbłądasem ;D
Młynarzos z Matysosem ;D
no i BROWAROS ;D ;D
a potem już tylko Breslau by night
Młynarzos z Matysosem ;D
no i BROWAROS ;D ;D
a potem już tylko Breslau by night